piątek, 13 czerwca 2014

Kwiaty czarnego bzu w cieście waniliowym

Jeśli jedziecie na weekend na wieś albo mieszkacie na wsi, rozejrzyjcie się w okolicy za białymi kwiatami czarnego bzu. Można zrobić z nich np. syrop, który pomaga przy przeziębieniach albo usmażyć w cieście. Do mojego ciasta dodałam wanilię, co okazało się strzałem w dziesiątkę - wanilia świetnie komponowała się ze specyficznym smakiem tych kwiatów i wyszedł naprawdę pyszny podwieczorek. Czarny bez kwitnie oczywiście też w miastach, ale niewątpliwie jest mocno zanieczyszczony w porównaniu z tym wiejskim. Mnie udało się w mieście zdobyć bez, który przyjechał ze wsi.




Składniki (na 2 porcje):
  • 1 szklanka maślanki
  • 1 szklanka mąki
  • 1 jajko
  • szczypta soli
  • laska wanilii lub kilka kropel ekstraktu waniliowego
  • ok. 1/4 szklanki wody
  • kilka baldachów (kwiatostanów) czarnego bzu
  • olej kokosowy do smażenia (może być też inny)
  • cukier puder do posypania

Wykonanie:

Maślankę, mąkę, jajko i sól mieszamy razem (mikserem lub rózgą). Ciasto będzie dosyć gęste. Laskę wanilii przekrawamy na pół i przeciągamy po niej nożem oddzielając ziarenka wanilii. Ziarenka lub ekstrakt dodajemy do ciasta, mieszamy i odstawiamy na pół godziny do lodówki.

Po wyciągnięciu ciasta z lodówki dodajemy do niego tyle wody, aby uzyskać konsystencję ciasta naleśnikowego. Czarny bez delikatnie opłukujemy w wodzie i osuszamy na ręczniku papierowym.

Na patelni rozgrzewamy olej. Kwiaty bzu zanurzamy w cieście, leciutko strząsamy nadmiar i smażymy na złoto. Odstające łodyżki można odciąć nożyczkami. Usmażone kwiaty-placki posypujemy cukrem pudrem i wcinamy mrucząc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz